Powodzie na Żywiecczyźnie

W ostatnich latach stale zwiększa się liczba powodzi, ich przebieg jest coraz bardziej gwałtowny, a straty coraz większe. Problem wzrostu zagrożenia powodziowego występuje w większości krajów na świecie, co wynika głównie ze wzrostu liczby ludności, dynamicznego rozwoju cywilizacyjnego, rozbudowy infrastruktury oraz intensyfikacji trwałej zabudowy zlewni rzecznych i poważnych zmian w użytkowaniu gruntów, co ma niekorzystny wpływ na stosunki wodne.

Region Żywiecczyzny, ujęty w granicach zlewni rzeki Soły jest obszarem bardzo atrakcyjnym środowiskowo i gospodarczo. Niestety wpływ działań człowieka powoduje coraz bardziej odczuwalne problemy z dynamiką obiegu wody – czyli większą podatność na skutki suszy, gwałtowne powodzie, czy problemy z ilością, a w skrajnych przypadkach także z jakością wody. Przekształcenia antropogeniczne takie jak między innymi eksploatacja surowców mineralnych, rozwój przemysłu, procesy urbanizacyjne i napływ ludności w połączeniu z coraz częściej notowanymi w regionie intensywnymi opadami nawalnymi, częstymi i długotrwałymi suszami, generują dotkliwe negatywne skutki społeczne, gospodarcze i środowiskowe. Ogromne znaczenie ma także budowa geologiczna i rzeźba terenu – górną i środkową część zlewni Soły cechują strome stoki oraz mało przepuszczalne podłoże. Przyczynia się to do szybkiego spływu powierzchniowego, co w konsekwencji prowadzi do tworzenia się fal wezbraniowych. Dodatkowo, zlewnię Soły zalicza się do grupy regionów Polski o najczęstszym występowaniu nagłych powodzi błyskawicznych typu flash floods.

Historia powodzi na Żywiecczyźnie

Według lokalnej prasy, groźne powodzie na terenach Żywiecczyzny miały miejsce w latach: 1884, 1903, 1925, 1958, 1960, 1970, 1996. Szczegółowe obserwacje stanów wody i powodzi na terenie Żywiecczyzny zaczęto prowadzić dopiero z początkiem XX wieku, natomiast dane pomiarowe IMGW-PIB z przekroju w Żywcu datowane są na 1956 rok. Wezbrania powodziowe w dolinie Soły i Koszarawy występują przeważnie w półroczu letnim.

Samo miasto Żywiec zostało natomiast w drugiej połowie XX wieku doświadczone przez cztery wielkie powodzie w latach: 1958, 1970, 1996 i 1997. Najbardziej katastrofalna w skutkach była powódź z roku 1958, kiedy Soła zniszczyła centrum miasta oraz most miejski łączący Żywiec z dzielnicą Zabłocie. Powódź z 1958 roku uznano za największą w Kotlinie Żywieckiej, a skala jej skutków stała się powodem do wybudowania zespołu zapór tzw. Kaskady Soły.

Podczas powodzi dorzecze Soły objęte jest strefą intensywnych deszczów trwających kilka dni. Dodajmy, że wartość tzw. „wody stuletniej” to 20 m3/s. Czym jest woda stuletnia? To wartość przepływu maksymalnego, którego prawdopodobieństwo wystąpienia oceniono na 1% – oznacza to, że w teorii może wystąpić raz na 100 lat.

W latach 1956-2019 zanotowano jeszcze 7 powodzi, podczas których przepływ przekroczył wartość tzw. wody dziesięcioletniej, której prawdopodobieństwo wystąpienia wynosi 10%, a więc, analogicznie jak w przypadku wody stuletniej, może teoretycznie wystąpić raz na 10 lat. Były to powodzie w lipcu 1960, w lipcu 1970, we wrześniu 1996, w lipcu 1997, w lipcu 2007, we wrześniu 2010 i w maju 2014. Zanotowano ponadto 16 mniejszych wezbrań, podczas których wartość kulminacji przepływu przekroczyła wartość SWQ (średniego wysokiego przepływu z wielolecia).

W dorzeczu górnej Wisły w ostatnich latach straty powodziowe były wielomiliardowe. Powodzie z lat 1997 oraz 2001 przyniosły w tym regionie straty o wartości prawie 3,0 mld zł, jednak powódź z 2010 przerosła je obie –  straty wyniosły ponad 4,7 mld zł, przy czym kwota ta obejmuje tylko straty w infrastrukturze komunalnej jednostek samorządu terytorialnego oraz infrastrukturze hydrotechnicznej, podlegającej regionalnym zarządom gospodarki wodnej (RZGW) i wojewódzkim zarządom melioracji i urządzeń wodnych (WZMiUW). W dorzeczu górnej Wisły występują bardzo wysokie szkody i straty powodziowe będące skutkiem braku odpowiedniego zabezpieczenia istniejącego zagospodarowania. W latach 1953-2006 suma strat powodziowych w dorzeczu górnej Wisły stanowiła blisko 50% wszystkich strat powodziowych w Polsce, podczas gdy powierzchnia tego dorzecza zajmuje 15% powierzchni kraju.

Powódź w 2010 roku

Powódź, która zalała Polskę w 2010 roku to druga, obok powodzi z 1997 roku, największa powódź ostatniego półwiecza. Szczególnie ucierpiało wówczas południe kraju, zwłaszcza województwa małopolskie, śląskie, podkarpackie oraz dolnośląskie. Po bardzo obfitych opadach w nocy z 16 na 17 maja, zarówno Wisła, jak i Odra oraz ich dopływy w górnym biegu, przekroczyły stany alarmowe. Gwałtowne ulewy w kolejnych dniach znacznie pogorszyły sytuację, natomiast zaledwie kilka tygodni później, na początku czerwca 2010 roku, kraj został dotknięty drugą falą powodzi, która dachu nad głową – lub raczej gruntu pod nogami – pozbawiła wiele polskich rodzin. Rzeka Soła przekroczyła wówczas stan alarmowy o 10 cm, sięgając w Żywcu poziomu 350 cm.

Łącznie, w roku 2010 wystąpiły cztery wezbrania – spośród nich wezbranie majowe było zdecydowanie najwyższe. Szacuje się, że wezbrania zbliżone były w wielu przekrojach do wody stuletniej. Wezbrania w roku 2010 wyrządziły straty w obszarze górnej Wisły o wartości blisko 4,7 mld zł. Uszkodzony został między innymi tzw. most trzebiński na rzece Koszarawie w Żywcu Sporyszu. Przekroczyły zatem łączne straty powodziowe z lat 1997 i 2001.

Rok 2014 – Żywiec znów pod wodą

Niemal dokładnie cztery lata później, w nocy z 14 na 15 maja 2014 roku, Polskę nawiedziły obfite opady, które niedługo potem okazały się katastrofalne w skutkach dla regionu Żywiecczyzny. Powódź niepozornie rozpoczęła się od studzienek kanalizacyjnych nieprzyjmujących wody, lekkich podtopień oraz przebierającego na sile wiatru. Starostwo Powiatowe podjęło wtedy decyzję o zawiadomieniu potrzebnych służb o możliwości wystąpienia pogotowia powodziowego. Wieczorem tego samego dnia Starosta Żywiecki w porozumieniu z Komendantem Powiatowym Państwowej Straży Pożarnej w Żywcu, ogłosili na terenie Powiatu Żywieckiego alarm powodziowy, spowodowany ciężką sytuacją hydrologiczną. Z ruchu wyłączono kładkę dla pieszych na Sole, a także aleję Jana Pawła II oraz ulicę Handlową, przy których rozkładano worki z piaskiem. Zastanawiano się także nad ewakuacją mieszkańców z budynków przy ul. Podwale. Działania straży pożarnej polegały wówczas głównie na wypompowywaniu wody, zabezpieczaniu zagrożonych domów i umacnianiu wałów oraz terenów przy rzekach, których poziom wykraczał poza normę. W krytycznym momencie poziom rzeki Soły przekroczył 4 metry.

Obok Żywca, najbardziej zagrożone miejscowości to: Rajcza, Milówka, Czaniec, Wieprz, Czernichów, Porąbka i Oświęcim. Szkody powodziowe wywołują tutaj straty, których wartość całkowita w latach 2001-08 osiągnęła prawie 140 mln zł. Straty średnioroczne szacuje się na ponad 17 mln zł.

Dowiedz się więcej: Powodzie na Żywiecczyźnie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *