Bilans wody na Ziemi stale się zmienia

Każdego roku, w tzw. dużym obiegu, trochę więcej wody z lądów dostaje się do oceanów niż z oceanów wraca nad lądy. To jest na szczęście niewielka różnica, jednak co roku jesteśmy na malutkim minusie, który w przeciągu kolejnych lat kumuluje w zauważalne zakłócenie wodnej równowagi. – mówi dr Piotr Mikołajczyk z Centrum UNEP/GRID-Warszawa.

Mało śniegu zimą, to mało wody latem

W ciągu najbliższych kilku dekad zjawiska, które do tej pory uważane były za anomalie, staną się normą – czekają nas w związku z tym fale upałów, powodzie i susze. Najbardziej czułe na zmiany klimatu staną się zasoby wodne, dlatego właśnie o nie powinniśmy troszczyć się najbardziej – uważa dr Bartosz Czernecki, klimatolog, członek Rady Naukowej Koalicji Dbamy o wodę.

Sprawy wielkiej wody

O tym czy susza może iść w parze z powodzią, czy grozi nam woda tysiącletnia i czy uratuje nas retencja, rozmawiamy z profesorem Uniwersytetu Śląskiego, hydrologiem, Przewodniczącym Państwowej Rady Gospodarki Wodnej i członkiem rady naukowej Koalicji Dbamy o wodę, Damianem Absalonem.

Bez początku i bez końca, czyli obieg wody na Ziemi

Powinniśmy pamiętać to z lekcji biologii: obieg wody na Ziemi jest zamknięty. Oznacza to, że woda nigdzie nie ucieka, jak również nie przychodzi z zewnątrz. Zmienia tylko miejsce swojego pobytu i stan skupienia. Raz jest rzeką lub morzem, kiedy indziej chmurą, deszczem, śniegiem albo mgłą. Jednak wciąż jest to ta sama woda.